środa, 18 grudnia 2013
Trochę o wilkołakach.
Lucifer.
Pochodzą z pewnej biblioteki. Nie mogę powiedzieć, że wszystko co jest tam napisane jest prawdą. Dlatego każdą informacje sprawdzam. Ale jak na razie bardzo dużo się potwierdziło.
Dobrze, a teraz popiszę trochę o wilkołakach.
Istnieją trzy rodzaje wilkołaków: ci, którzy przemieniają się duchowo (nie mylić z szaleńcami/kanibalami/wiadomoocochodzi ;p), ci, co przybierają humanoidalną postać i ci, którzy przemieniają się całkowicie w wilka (canis lupus).
Istnieje pewna legenda związana z tym, skąd wzięły się wilkołaki.
Otóż ludzie przez wiele pokoleń przyglądali się wilkom, zwierzętom stworzonym przez Boginię Księżyca. Podziwiali ich niesamowite zdolności - szybkość, wytrzymałość, węch itp. W końcu uznali, że jeśli ich działo będą dzielić dwie dusze - w tym jedna wilcza, to na pewno przejdą na nich zwierzęce umiejętności. Stąd też sposób, by stać się wilkołakiem ubierając wilczą skórę lub zjadając mózg zwierzęcia - duch rozzłoszczonego wilka miał "zagnieździć się" w ciele człowieka.
Udało im się to. Jak się można było domyślić, nagle wiele plemion posiadała w swoim ciele dwie dusze. Nie uszło to jednak im na sucho. Rozgniewana Bogini Księżyca zebrała swoją moc, by uwolnić posępne dusze wilków z ograniczonych ciał ludzi. Na próżno. Wystarczającą siłę miała tylko w czasie, gdy księżyc (coś w stylu jej źródła mocy, dość trudno to określić - księżyc to jej moc, ale także ona sama) był w pełni. Ci, na których przypadła najmniejsza ilość mocy, mogli jedynie duchowo opanować ludzie ciała na tę jedną noc. Ci, którzy znajdowali się "po środku" częściowo przemieniali ciało. Dusze wilków, na których przypadło najwięcej mocy (co absolutnie nie wynikało z faworyzacji - Bogini kochała wszystkie wilki) potrafili całkowicie przemienić ciało ludzi.
Na początku Bogini starała się pomóc im w ucieczce, kiedy jednak zobaczyła, iż jest to praktycznie niewykonalne, łaskawie nadal dawała im jedną noc w miesiącu - dla choć chwilowej wolności.
Wilkołaki respektują Boginię Księżyca, nieraz składali (a także składają i pewnie będą składać) różne ofiary, by wybaczyła ich przodkom.
Likantropia jest dziedziczna, rodzic przekazuje dziecko cząstkę duszy. Czasami jednak wilcza natura nie "budzi się" przez wiele pokoleń. Dlaczego? Otóż dlatego, że robi to tylko wtedy, kiedy ktoś ją "aktywuje" - pracuje nad swoim rozwojem duchowym.
Wybaczcie mi powtórzenia i tym podobne błędy, nie mam siły pisać, robię to tylko dlatego, że miałam nadrobić zaległości, i czuję iż jest to nie w porządku wobec Was. ;)
To chyba tyle na dziś, życzę Wam miłego wieczoru, o ile ktoś to jeszcze dziś przeczyta ( i oczywiście udanej pełni! :)) Idealny czas na czary).
Kaemi.
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Pytania i odpowiedzi.
Długo nie pisałam, wybaczcie. Postaram się to nadrobić, ale niestety niczego nie obiecuję. Teraz tylko odpowiem na pytania, a jeszcze dziś zapewne napiszę coś jeszcze (może o wilkołakach? W końcu jutro pełnia ;)).
Napisałaś, ze sprawdzasz w prawdziwym świecie, ale nadal nie wiadomo, w jaki sposób. Testujesz wszystkie rytuały na sobie? Znasz ludzi, którzy podają się na wampiry albo za ich dawców?
Lucifer.
Nie, nie testuję na sobie. Znam pewnych ludzi, znajduję się w takim a nie innym środowisku. Pytam, czasem proszę o demonstracje a jeszcze kiedy indziej sprawdzam bez bezpośredniego kontaktu z 'ludźmi'. Przepraszam za tak niejasną odpowiedź, ale nie mogę wszystkiego napisać. Staram się to przedstawić jak najlepiej.
Gdybym chciała zostać wampirem gdzie mogę znalezc jak odprawić magiczny rytuał ?
Hmm, ciekawe pytanie.
Pierwszy sposób: sama możesz stworzyć taki rytuał. Ważne jest to odpowiednie nastawienie. Nie powiem Ci jak to zrobić, ponieważ jest to indywidualna sprawa. Chociaż... jeśli znasz jakiegoś maga (typu ezoteryk, nie czarodzieja z Hogwartu) możesz poprosić go o pomoc, może da Ci jakieś wskazówki. Ja nigdy nie lubiłam odprawiać rytuałów, dla mnie to starata czasu, ale cóż... Wiadomo, czasem trzeba.
Co jest ważne:
- Czas (będziesz to robić w dzień? A może w nocy, o północy? Ja osobiście proponuję godzinę 3.00 w nocy)
- Materiał (świeczki, krew itp.)
- Ubiór (normalny czy, np., czarny płaszcz?)
- Słowa (sama musisz ułożyć 'zaklęcie')
Wcale nie mówię że to wyjdzie. Może będziesz próbować tylko raz i akurat Ci się uda, a może sto i bez skutku. Najgorzej, kiedy osoba myśli, iż rytuał zadziałał, a jest w błędzie.
Drugi sposób: możesz poszukać w Astralu lub jakimś innym Wymiarze sposobem oobe, ale to może być trudne do opanowania, za to najbardziej skuteczne.
Informacje na temat przemiany również są zapisane w twoich Księgach?
Pozdrawiam, Wampirolandia :)
Tak, ale nie myślcie, że to jakieś stare, oprawione skórą Księgi, w których przez setki lat różni wielcy magowie zapisywali informacje. To notatki ludzi, którzy czasem wydają się szaleni. A czasem diabelnie inteligentni. Chociaż nie wszystko co wiem na temat przemian znajduje się w owych zapiskach.
Również pozdrawiam.
Edit: nie mogę tego edytować, jestem teraz na tablecie, niewygodna sprawa. Przepraszam, że zarówno pierwsze pytanie jak i odpowiedź jest pisane kursywą.
wtorek, 10 grudnia 2013
Przemiana w wampira.
"Poszukujesz informacjii i je sprawdzasz, ale w jaki sposób? Posiadasz księgi czy kierujesz się internetem? Jesteś w 100 % pewna, iż ludzie nie potrafią wykorzystywać w pełni swojej struktury energetycznej? Nie sądzę."
Księgi, ale głównie informacji prawdzam w 'realu', w świecie który nas otacza.
Oczywiście, że ludzie mogą wykorzystywać w pełni posiadaną energię. Choćby doświadczeni ezoterycy, magowie. Ale to trwa lata, czasem całe życie. Większość ludzi tego nie robi. Nawet nie wiedzą, że mogą to robić.
"Postrzegasz wampiry jako pożeraczy energii czy krwi? Piszesz, że piją krew dla energii. Skoro tak, dlaczego po prostu jej nie wezmą? Dlaczego muszą "babrać się" w czyjejś krwi? Nie byłoby prościej przyjąć styl życia wampirów energetycznych?"
I energii, i krwi. Pobieranie (jak to robią wampiry energetyczne) nie jest tak efektowne jak picie. Poza tym krew w mniemaniu wampirów jest przepyszna. Mieliby zrezygnować z takiego smakołyku? Zresztą sama krew jest bardzo zdrowa i pożywna. Ludzie też piją/jedzą zwierzęcą krew (choć fakt faktem, że nie w takiej ilości co wampiry).
A teraz trochę o przemianie w wampira.
Krwijopijcą można stać się przez magiczne rytuały. Tak, to możliwe, ale nie każdy jest w stanie tego dokonać. Przemianę zwykle zaczyna ból głowy i ogromne osłabienie. Z czasem taki przemieniający sie osobnik traci apetyt, jest rozdrażniony, boli go całe ciało, ma zaczerwienione oczy i nie moźe spać. Pierwszy tydzień jest najgorszy.
Możliwa jest też przemiana przez ugryzienie, ale o tym bardzo mało się mówi. Człowiek musi wypić i wampirzą, i ludzką krew. Na razie więcej nie napiszę, bo muszę sprawdzić parę spraw a nie chcę wprowadzać Was w błąd. ;)
Może piszcie, co Was interesuje, a postaram się przytoczyć parę faktów.
Kaemi.
niedziela, 8 grudnia 2013
Definicja wampira.
Na razie odpowiem na komentarz, później postaram się jeszcze coś skrobnąć.
Na czym opierasz swoje posty? Jeśli chcesz przekonać czytelników do wiary w wampiry nie wystarczą wymyślone historie. Musisz opierać wszystko na mocnych argumentach. Na razie widzę, że jest to kolejny blog w stylu: wiem wszystko o wampirach i postanowiłam założyć o tym bloga.
Nie wiem wszystkiego o wampirach. Piszę o tym co wiem ze swojego źródła - doświadczenia. Od bardzo dawna szukam jak najwięcej prawdziwych, lub przynajmniej bardzo prawdopodobnych informacji, potem je sprawdzam, staram się znaleźć ich logiczne wyjaśnienie. Ale cały czas szukam, dowiaduję się nowych rzeczy.
Krew, jak muż wcześniej pisałam, jest wielkim skupiskiem energii. Wampiry potrafią z niej korzystać, nie to co ludzie. Ale gdyby - czysto teoretycznie - ludzie umieli by wykorzystać całą energię, jaką dostają/zabierają (wiadomo, o co chodzi), to też by mogli wykształcić niesamowite zdolności. Wampiry w takim razie to po prostu istoty, które mają inną strukturę energetyczną - potrafią świadomie korzystać z energii, wykorzystując ją całą, przeprowadząjąc przez swoje ciało, jednakże to powoduje, iż są uzależnione od swojego 'dawcy' (mam na myśli krew, nie człowieka).
Pozdrawiam.
Kaemi
sobota, 7 grudnia 2013
O wampirach cz.2
Dzisiejszy post będzie ubogi i bardzo krótki powodu braku czasu.
Wampiry nie są niesamowicie piękne, jeśli przed przemianą będą mieć np. krzywy nos, to w trakcie przemiany on się nie wyrówna. Zazwyczaj mają poważne, magnetyzujące oczy i chłodne spojrzenie. Rzadko się uśmiechają, odzielają się od świata. Nie chcą zawierać kontaktów, bo:
1. Ludzi traktują zazwyczaj jako przekąskę.
2. Nie chcą zostać skrzywdzeni. Wbrew pozorom wampiry są zdolne do odczuwania emocji, co więcej, w głębi duszy są bardzo wrażliwe, ale zamykają drogę do swojej duszy, ponieważ miłość uważają za słabość.
Przemiana trwa różnie, od tygodnia do miesiąca, jednak przeciętny czas do dwa tygodnie.
Postaram się jutro więcej napisać o przemianie w wampira.
Kaemi.
piątek, 6 grudnia 2013
O wampirach cz.1
Przepraszam, że dopiero teraz piszę notkę. Nie miałam zbytnio czasu.
Dziś napiszę trochę o wampirach. Wampiry to istoty które żywią się ludzką krwią. Nie dajcie się omamić, zwierzęca krew nie nasyci wampira.
Dlaczego akurat krew? Chyba wszyscy wiemy, że ma ona niezwykłą siłę, jest ogromnym skupiskiem energii. My, jedząc coś, czerpiemy z niego energię. Wampiry to samo robią pijąc krew, tylko że 'wyciągają' z niej całą energię, przez co mają te wszystkie wspaniałe możliwości jak szybkość, siła i wyostrzone zmysły. Po prostu umieją przetwarzać krew na coś pożytecznego, ich ciało korzysta z tej całej energii. Ludzie nawet nie zdają sobie sprawy, jak cenna jest ich krew; jak ważna, pożyteczna, silna.
Teraz obalimy (lub potwierdzimy) parę mitów.
Czosnek - krwijopijce nie lubią jego zapachu i/lub smaku, co nie znaczy, że czosnek zagraża ich życiu.
Woda święcona, krzyże itp - bujda.
Ogień - zabójczy.
Promienie światła słonecznego - powodują duży ból głowy, duchotę i osłabienie, najczęśniej kontakt ze światłem pochodzenia naturalnego kończy się śmiercią.
Kołek osikowy - działa, ale tylko wbity w serce.
Sól - działa na wszystkie demoniczne istoty. Nawet krótki kontakt powoduje, że pali ciało (niedosłownie). Może też spowodować, że wampir zachoruje na niebezpieczną, aczkolwiek uleczalną chorobę.
To chyba na tyle, jutro napiszę jak wygląda przemiana i po czym rozpoznać wampira.
Kaemi.
wtorek, 3 grudnia 2013
Cześć.
Witam. Mój nick to Kaemi, będę tu pisać o wampirach i wilkołakach. Długo zwlekałam z założeniem tego bloga, mając na uwadze podejście ludzi do tych tematów. W dzisiejszym świecie ludzie odnoszą się bardzo sceptycznie do rzeczy, których nie znają. Dlatego będę używać jak najbardziej logicznych argumentów, dzięki czemu każdy może chociaż się zastanowi, czy wampiry i wilkołaki naprawdę nie istnieją.
To chyba tyle, jutro lub jeszcze dziś pojawi się następna notka.
Kaemi